Atak chińskich pierogów vol. 1: Baozi House

Dziś wpis będzie po chińsku. Nie oznacza to, że opanowałem kolejny (albo może pierwszy) język obcy. Nie oznacza to również, że będę pisał jedynie o metodologii budowy dróg w Stołecznym Królewskim (wtedy byłoby raczej wulgarnie). Będzie natomiast o wysypie dalekowschodnich „pierogarni”, które z miesiąca na miesiąc odmieniają chińskie oblicze naszego miasta.

Mona Lisa a Festiwal Pierogów

Jeśli byliście kiedykolwiek w Luwrze to wiecie, że jest to obiekt ogromny. Muzeum wymaga od zwiedzającego cierpliwości, kondycji i siły fizycznej, szczególnie wtedy, kiedy chce on zobaczyć najcenniejsze eksponaty. Jest bowiem w Luwrze tak, że zwiedzanie porównać można do sztafety: do Mona Lisy i od Mona Lisy. Kiedy już uda się dobiec do dzieła najcenniejszego,…

Momo: pierogi na końcu świata

Kuchnia nepalska ma się nie najlepiej. Pomijając fakt, że jest raczej uboga w typowe dla siebie składniki i potrawy, skutecznie niszczą ją potrzeby turystów, którzy w Azji szukają tanich używek i rozrywki w rytmach muzyki Boba Marleya. Lokalny rynek odpowiada na ich potrzeby, oferując dania kuchni włoskiej, chińskiej, amerykańskiej czy japońskiej.

Kartka z Torunia

Krakusy to dosyć nieznośni ludzie. W ogromnej większości są przekonni (najprawdopodobniej słusznie), o wyższości własnego miasta nad innymi zakątkami galaktyki.