Bez kobiety żyć się nie da, a z kobietą żyć nie sposób. Tak zwykł mawiać jeden z moich profesorów. Spieszę więc donieść, że oficjalnie wytrzymałem z A. już ponad 365 dni*. Z tej okazji postanowiliśmy spędzić weekend nietuzinkowo. Był wyjazd do SPA i była kolacja w niezwykle ostatnio popularnej, baskijskiej knajpce Euskadi.
podgórze
Twój Kucharz i tamtejsze skrajności
Kilka lat temu przytrafiło mi się przeżycie, które powszechnie nazywamy studiami. Pojęcie to nie oznacza oczywiście jedynie nauki. Studia to słowo znacznie bardziej pojemne, bo zwykle mieści się w nim sporo półlitrówek, porównywalna ilość tytoniu i kilka kobiet (bądź mężczyzn – w zależności od preferencji studenta bądź studentki). Zaszczyt mnie kopnął (nie powiem w co)…
Na Zabłociu, w papuamu
Miało być wegetariańsko i będzie wegetariańsko. Aby jednak nie rzucać się od razu na głęboką wodę zwiedzanie bezmięsnych lokali postanowiłem rozpocząć od miejsca, w którym już kiedyś byłem. Przypadkiem raczej tam nie traficie, bo lokalizacja bardzo oryginalna. Jak cała knajpka zresztą.