Przez ostatnie kilka dni, a nawet tygodni, toczyłem nierówną walkę z komputerem. Choć nie należę do informatycznych debili, to tym razem stopień zagmatwania kodu niniejszej strony przerósł moje skromne możliwości. Sięgnąłem jednak po pomoc i oto jestem znowu. Jak się pewnie domyślacie, zaległości mam co nie miara, bo błędy w kodzie i funkcjonowaniu bloga tylko…