Oj dzieje się na tym Podgórzu. Kiedyś było tak, że lewobrzeżna część Wisły za żadne skarby przyznać się nie chciała do zacofanego prawego brzegu. Dziś obok Drukarni i Zakładki pojawiają się miejsca nowe, a ulica Nadwiślańska powoli zmierza w kierunku tętniących życiem nadrzecznych promenad Europy zachodniej. Piszę te słowa zajadając Trio Past w kawiarni Boulevard 11 naprzeciw Cricoteki.
Jak już pewnie zauważyliście lubię hedonistyczne śniadania: duże, wymyślne i – niestety – dosyć drogie. Lubię też kawiarniany gwar i przyzwoitą kawę z przyzwoitego ekspresu. W poszukiwaniu wymienionych trafiłem do Boulevard 11 Bistro & Wine, gdzie serwują ograniczony wybór śniadań, opartych o kanapki i własnoręcznie robione pasty.
Trio Past zjecie za 13 zł. W skład zestawu wchodzą – jak sama nazwa wskazuje – trzy pasty: jajeczna, z suszonych pomidorów i z tuńczykiem. Do tego dostajecie koszyczek pieczywa. Od kiedy kilkanaście lat temu na zajęciach praktyczno-technicznych w podstawówce zrobiłem swoją pierwszą pastę jajeczną mam do wszelkich smarowideł słabość. Jeśli więc ktoś serwuje mi pasty, to nie musi się przesadnie starać – jeśli rzeczy nie sknoci dostanie pewnie piątkę z plusem. Tym razem również było poprawnie. Pasta jajeczna trochę zaskoczyła mnie strukturą, bo nie została zmielona na jednolitą masę. I dobrze. Suszone pomidory z twarożkiem również się bronią, podobnie tuńczyk. Szkoda tylko, że brakuje na tej Nadwiślańskiej kompletnych zestawów z kawą (mają Illy – ja lubię) i sokiem pomarańczowym. Jeśli zamawiacie wszystkie wymienione elementy osobno przyjdzie wam więc zapłacić blisko 30 zł.
Boulevard 11 Bistro & Wine, Nadwiślańska 11
