Bardzo spóźniony w Zazie Bistro

Są takie lokale w Stołecznym Królewskim, które na tym blogu pojawić się powinny. Są też takie, które pojawić powinny się jeszcze bardziej i aż wstyd, że jeszcze czekają na swoją kolejkę. Do tej drugiej kategorii zalicza się miejsce, o którym opowiem wam dziś. Nie jest ono nowe i z pewnością znają je wszyscy wielbiciele niezłego…

Ryba i frytki w centrum Krakowa

Było tak: chciałem kupić kapelusz, a to w Stołecznym Królewskim wcale nie jest takie proste. Mamy sklepy typu „szwarc, mydło i powidło”, w których kupicie wszystko: od butów, przez spodnie, a na okularach słonecznych skończywszy. Kapelusze też mają i raz nawet się skusiłem. Kiedy rondo odpadło od główki byłem pewny, że zakup nie był specjalnie…

Frytki belgijskie po krakowsku

Ostatnio opisywałem wszelkie możliwe formy polskiego jedzenia ulicznego. Ponieważ tradycji jedzenia na ulicach w Polsce nie ma i nie było, to posiłkujemy się w tych tematach doświadczeniem innych. Są więc kebaby (które zjecie w La Marsie albo Sami Am Am), burgery (w mniej lub bardziej rozwiniętej formie dostępne w food truckach), hot dogi (te dworcowe…

88th Street, czyli kolejowy przerost formy nad treścią

Był kiedyś w Krakowie bar „Smok”. Stanowił jeden z niewielu punktów gastronomicznych w okolicach Dworca Głównego, tego sprzed serii remontów. Pamiętam ów bar jak przez mgłę, choć raz miałem nawet okazję coś w nim spożywać. Teraz po Smoku nie ma śladu, a rajcy miejscy zafundowali nam nowoczesne skupisko sieciówek i nie-sieciówek. Jedną z nich niedawno…

Rozczarowujące popołudnie w Smakach Gruzji

O wpływie hipsterów na rozwój rodzimej gastronomii kiedyś już pisałem. Generalnie jest znaczny i wiele owym hipsterom musimy zawdzięczać. Jak to zwykle bywa, tam gdzie są plusy bywają i minusy. Wśród nich na pierwszy plan wysuwa się inwazja burgerów na Polskę i przerost formy nad treścią w niektórych przybytkach. Do tych ostatnich – niestety –…

Przyjemnie, ideologicznie w 27 Porcji Slow Food

Uwielbiam idiotycznie zlokalizowane restauracje. Swego czasu moim cichym faworytem była macedońska kuchnia Emila, która mieściła się gdzieś w czeluściach Czyżyn. Z powodu braku gości Macedończyk musiał zwinąć interes, a nowa kulinarna ofensywa ruszyła na Ruczaj. O ile sieciowe pizzerie i obiady dnia nie dziwią, o tyle nieco wykwintna kuchnia, która bez ogródek określa się mianem…

Efektowna stypa w Vanilla Sky

Groupony do restauracji mają w sobie coś z zaproszenia na stypę. Z jednej strony często są okazją, aby odwiedzić miejsce, w którym dawno lub w ogóle nie byliśmy. Z drugiej, korzystanie z tego typu form promocji to zwykle początek końca restauracji, a wy macie okazję przypatrywać się z bliska powolnej agonii.

Poznańska pyra i Krakowski Kumpir

Nadeszła pora na ziemniaka. Ziemniak to takie warzywo, które zwykle wzbudza skrajne emocje. Jedni nie wyobrażają sobie bez niego życia, inni przeklinają i uważają za relikt przeszłości, jedzenie plebsu, zapychacz żołądka. Ci drudzy są na szczęście w zdecydowanej mniejszości.

Rozrywka w Mr.Lee’s

W ostatnich miesiącach, poza ogólną burgerową fiksacją, rozwija się w kraju kierunek „nowości”. Importujemy więc wszystkie oryginalne pomysły gastronomiczne z najdalszych zakątków świata i prezentujemy je Polakom. Możecie więc w Krakowie samodzielnie smażyć mięsa na grillu w blacie stołu, możecie wybierać sushi z drewnianych łódeczek albo jeść parówki w formie chrupiących lizaków. Od jakiegoś czasu…

O kiełbasie słów kilka

Wygrana kobiety z brodą w Konkursie Piosenki Eurowizji to idealna okazja, aby opisać ogólnopolski trend, który roboczo nazwałem „renesansem kiełbasy”. Oto bowiem, ta od lat po macoszemu traktowana kiełbasa, wraca na salony i zaczyna być o niej głośno. Coś, co Niemcy odkryli kilka lat temu, dociera wreszcie do nas. Początek tej historii będzie miał miejsce…