Nowe smaki na Osiedlu Robotniczym. Bistro Praska

Osiedle Robotnicze to jeden z tych estetycznie kontrowersyjnych rejonów Krakowa. Kilka budynkow pamięta jeszcze czasy przedwojenne, zanim to władza ludowa wzięła się za projekt autorskich przeróbek, których efekty straszą do dziś.

Rejon ulicy Praskiej przez lata pozostawał nieco zapomnianą enklawą, wokół której nieśmiało powstawały kolejne osiedla, a autobusy do Tyńca czym prędzej mijały rzędy sędziwych bloków. W takich okolicach trudno o ciekawą gastronomię i do tej pory rzeczywiście jej nie było. Świat idzie jednak na przód i Osiedle Robotnicze zyskało wreszcie własny lokal z prawdziwego zdarzenia.

Bistro Praska to nowo otwarty przybytek przy Pietrusińskiego 2. Wcześniej mieściła się tam pizzeria, przypominająca jedno z tych miejsc, które wypada omijać bardzo szerokim lukiem. Z jednej strony można w okolicy stracić kilka zębów, a z drugiej nabawić się poważnych niestrawności. Po starym nie ma śladu, teraz jest inaczej: jaśniej, bardziej światowo. Na pierwszy rzut oka budynek przypomina oranżerię, bo większą część ścian największej sali zajmują szerokie okna. Wystrój utrzymano z kolei w tym nowoczesnym stylu, który niegdyś dało się zaobserwować wyłącznie na zapleczach marketów budowlanych. Jest surowe drewno, są palety, a gdzieniegdzie znajdziecie skrzynie, których pierwotnym przeznaczeniem z pewnością nie było dźwiganie moich nadprogramowych kilogramów. Niektóre stoliki wykonano z kolei wykorzystując drewniane szpule na kable o różnych rozmiarach.

Powyższy opis sugeruje, że Bistro Praska kojarzyć się może z tymi modnymi miejscami, gdzie serwują „100% burgery”, niszową kolę zza zachodniej granicy i piwa z lokalnych browarów. Nic bardziej mylnego. W tym lokalu brakuje tego „slowfoodowego” zadęcia, które powoli ogarnia coraz więcej barów, restauracji i punktów gastronomicznych na czterech kółkach. Jest ładnie, sympatycznie i do bólu normalnie, a każda rzecz wydaje się mieć swoje miejsce i przeznaczenie. Nikt nie zwraca uwagi, że stojak na rowery estetycznie odstaje od reszty ogródka. Leżaki? Są, bo na tyłach zorganizowano mały plac zabaw dla dzieci i miejsce spotkań ich rodziców. W istocie to bistro jest świetnym miejscem spotkań, którego w okolicy brakuje, a sąsiedztwo legendarnego kina „Tęcza” do czegoś w końcu zobowiązuje.

Skoro wspomniałem o głodzie warto przejść w końcu do jedzenia. W Bistrze Praska otrzymacie dosyć zgrabne menu, którego pierwszą stronę zajmują dania weekendowe (o ile odwiedzacie lokal między czwartkiem, a niedzielą). Poza nimi macie do dyspozycji stałe pozycje w menu sezonowym, wśród których znajdziecie zarówno klasyki, jak Pierogi ruskie czy Pyzy z mięsem, ale i bardziej wykwintne pozycje w stylu Chłodnika z botwinki z szyjkami rakowymi czy Policzków wołowych z puree ziemniaczanym i bobem. Poszedłem z A., która ostatnie kilka tygodni spędziła na wyspach brytyjskich, stąd spragniona była normalnego, polskiego obiadu. Że pierogi pochłania w ilościach hurtowych zdecydowała się na ruskie oraz wspomniany chłodnik. Ja również zamówiłem chłodnik, a jako drugie danie równie swojskiego Sznycla (nie wiedzieć czemu zwanego mielonym) z ziemniakami i buraczkami zasmażanymi. Ten sznycel podawany jest w Bistrze Praska w określone dni, ale nie udało mi się dociec kiedy dokładnie. Do tego litrowa karafka wody mineralnej i już mogliśmy się rozkoszować pięknym słonecznym popołudniem z widokiem na Most Zwierzyniecki.

Osiedle Robotnicze Bistro Praska chłodnik

Chłodnik pojawił się na stoliku bardzo sprawnie i od razu dało się zauważyć, że porcja należy do tych słusznych. W parze z ilością szła również jakość, bo było to danie znakomite – jedno z tych, które usiłujecie jeść małymi łyżkami, żeby na dłużej starczyło. Kolejne dania dorównywały zupie. Pierogów było dwanaście sztuk i – choć nie były największe – prezentowały się niezwykle efektownie. Farsz był zwarty, przez co żaden z pierogów nie stracił kształtu w trakcie gotowania. Sznycle dostałem dwa na pokaźnej porcji ziemniaków i buraczków zasmażanych, które wyjątkowo mi tego dnia smakowały.

Osiedle Robotnicze Bistro Praska sznycel

Osiedle Robotnicze Bistro Praska pierogi

Reasumując, niedaleko Praskiej powstał lokal, któremu ciężko cokolwiek zarzucić. Jeśli miałbym się czepiać to może życzyłbym sobie więcej zup w menu, bo jedna to troszkę za mało. Z drugiej strony, jeśli wciąż mają zamiar serwować jedną zupę na poziomie wspomnianego chłodnika, to niechaj jedna pozostanie. Nie mam nic przeciwko temu.

Dwudaniowy obiad kosztował 57 złotych, z czego jedną piątą wydaliśmy na wodę mineralną. Można więc nieco taniej i będzie to z z pewnością dobrze wydana suma pieniędzy. W menu weekendowym znajdziecie między innymi dwa rodzaje Muli po 19 złotych za porcję. Próbowałem tych w sosie pomidorowym i wygląda na to, że to zdecydowanie lepsza propozycja niż droższe dania w bardziej ekskluzywnych przybytkach.

Osiedle Robotnicze Bistro Praska mule

 

Bistro Praska, Pietrusińskiego 2

Wystrój: 8

Obsługa: 9

Menu: 8

Jedzenie: 9

Praska Menu, Reviews, Photos, Location and Info - Zomato