Przyznam się, że dzisiejszy wpis ma charakter alibi. Ot, w ostatnich dniach nie często bywałem w miejskich jadłodajniach i nie gotowałem również potraw, które zwaliłyby was z nóg. Tak się dziwnie złożyło, że ów walentynkowy tydzień upłynął mi pod znakiem kupnego sushi i owoców morza, które testowałem z okazji azjatyckiego tygodnia w niemieckiej sieci sklepów…
bibimbap
Oriental Spoon i koreański lunch na Kleparzu
Jak pewnie zauważyliście miewam problemy z terminowością. Czasem miewam też kłopoty z punktualnością i bardzo się za to na siebie złoszczę. Jest to tym dziwniejsze, że moim ulubionym bohaterem literackim od zawsze był Phileas Fogg, a zwykle człowiek usiłuje się do ideałów upodabniać. Nic z tych rzeczy. Jedną z ofiar braku sumienności jest Oriental Spoon….