Jakoś latynosko nam się w mieście zrobiło. Pimiento na Rynku, szemrane kubańskie burgery na Jagiellońskiej i Brazylijczycy, którzy od roku okupują podwórko na tyłach księgarni naukowej. O tych ostatnich dziś będzie, w ramach relacji z leniwego, pierwszomajowego popołudnia.