Jeśli jest jakiś rodzaj kuchni, w temacie którego wyjątkowo lubię się wymądrzać, to jest to kuchnia indyjska. Po pierwsze, podoba mi się połączenie prostoty wykonania i złożonego efektu końcowego. Po drugie, próbowałem jej w oryginale azjatyckim i tym importowanym, szeroko rozpowszechnionym na wielkiej wyspie, za kanałem. Po trzecie, bardzo łatwo hinduskie dania spieprzyć, co ułatwia…