Był kiedyś w Krakowie bar „Smok”. Stanowił jeden z niewielu punktów gastronomicznych w okolicach Dworca Głównego, tego sprzed serii remontów. Pamiętam ów bar jak przez mgłę, choć raz miałem nawet okazję coś w nim spożywać. Teraz po Smoku nie ma śladu, a rajcy miejscy zafundowali nam nowoczesne skupisko sieciówek i nie-sieciówek. Jedną z nich niedawno…