Przełamałem się i również będę podsumowywał. Ponieważ wymyśliłem, że w moim zestawieniu musi znaleźć się wyłącznie „creme da la creme” minionego roku, wybiorę jedynie pięć miejsc, które pozytywnie utkwiły mi w pamięci. Nie będzie tym razem bohaterów negatywnych, bo mam nadzieję, że ci mają noworoczne postanowienie poprawy i nie będę im odbierał motywacji.
kaukaz
Kaukaz znajdziecie na Zabłociu. Krakó Slow Grill & Pavel Portoyan
Kuchnię kaukaską lepiej poznaliśmy jakieś dziesięć lat temu dzięki barom serwującym Chaczapuri. Miewały wzloty i upadki, a ostatnio powoli odchodzą w zapomnienie. Na szczęście jest coś nowego i o tym nowym będzie dziś. Zacznę jednak krótkim wtrętem motoryzacyjnym, żeby choć raz było ładnie, aktualnie i na czasie.