Teoretycznie to trasa przelotowa dla studentów AGH na Rynek więc powinny się nią przechadzać tłumy. Z drugiej strony – po cóż studenci AGH mieliby w ciągu dnia chodzić na Rynek? Nie chodzi bynajmniej o to, że uważam ich za dzięciołów ślęczących jedynie w podręcznikach i nieczułych na te metafizyczne uroki stolicy polskiej kultury. Wręcz przeciwnie!…