Kilka lat temu indyjska kuchnia była w Krakowie niespotykana i horrendalnie droga. Najprostsze dania potrafiły kosztować tyle, ile przeciętny hindus wydaje na tygodniowy prowiant dla siebie, swojej rodziny i świętej krowy. Czy w Taste of India, najnowszym i najbardziej tłocznym indyjskim przybytku w Krakowie, będzie inaczej?