Święta tuż tuż, przychodzi czas na wpisy sentymentalne. Nie będzie jednak ani o grzańcu, który z roku na rok jest coraz paskudniejszy, ani o pierogach, których z roku na rok jest coraz mniej, ani też o rybach, których mordowanie z roku na rok okazuje się coraz mniej cywilizowane. Będzie o pizzy i żywym relikcie minionej…
żurek
Zalewajka i sprawa olimpijska
„A wypowiem się!” – pomyślałem i tak też powstał poniższy wpis. Długo się przed tym broniłem, bo – po pierwsze – można sobie wrogów narobić, a po drugie nie lubię tematów z głównego nurtu. Zginąć można po prostu w tym gąszczu opinii. Organizacja Zimowych Igrzysk Olimpijskich to w końcu sprawa, która podzieliła krakowian w równym…
Żurek krakowski a piłka nożna
Miało być o pewnym barze wegetariańskim, ale nie będzie. Potrzeba matką tekstów i stąd szybka zmiana planów. Czasem zdarza mi się bowiem nie wierzyć w piękno piłki nożnej.