Do Mazaya falafel marsz!

Lata lecą, a arabskie żarcie jak lubiłem, tak lubię dalej. Nie nudzą mi się te jagnięciny, szaszłyki, marynowane warzywa, hummusy i pity. Jeszcze mniej nudzi mi się falafel, który plasuje się w ścisłej czołówce ulubionych dań moich i pani A. 

W Karakterze z Panią A.

Dobra wiadomość dla wszystkich ojców: nie musicie już chować córek po strychach i piwnicach! W ubiegły weekend wszedłem w związek małżeński i tym sposobem Panna A. stała się Panią A. Pierwszą małżeńską kolację „na mieście” zdecydowaliśmy skonsumować w najmodniejszym obecnie lokalu pod Wawelem, dzięki czemu będzie mogli dziś przeczytać o słynnym Karakterze.