Obrodziło ostatnio różnej maści quizami i testami dla „prawdziwych Krakusów”. Co rusz, w każdym większym lub mniejszym (w sumie w mniejszym nawet częściej) serwisie internetowym publikowane są idiotyczne pytania, które mają sprawdzić znajomość mojego miasta. Klikają to wszyscy i doznają zbiorowego olśnienia, że oto po 5 latach studiów są owymi „prawdziwymi Krakusami”.
pino
Dzieci, dobre jedzenie i fajne drzewka w Pino Garden
Rzadko bywam w miejscach popularnych wśród rodzin z gromadką dzieci. Jeśli dorobię się własnej sytuacja zapewne się zmieni. Czasem jednak zdarza się, że na obiad umawiamy się ze znajomymi, którzy te dzieci posiadają. W ten właśnie sposób odkrywam miejsca fajne, takie jak Pino Garden, młodszego brata Pino z Placu Szczepańskiego.
Tydzień toskański w Pino
W Restauracja PINO trwa tydzień toskański. Codziennie zaserwują wam jedno z siedmiu dań tematycznych, a wy możecie głosować na ulubione, które zagości w menu na stałe. Ponieważ ów przybytek kiedyś już opisałem więc z czystym sumieniem skorzystałem z zaproszenia na kolację degustacyjną.
Pino, czyli kosmopolityczny następca Roostera
Były kiedyś takie czasy, gdy za ekskluzywną uchodziła restauracja Rooster. Mieściła się na rogu Szczepańskiej i Jagiellońskiej, a męską klientelę przyciągała przede wszystkim quasi-amerykańskim menu i efektownie rozebranymi kelnerkami. Niedługo po otwarciu Roostera w mieście zaczęły krążyć legendy o tamtejszej rozpuście i degrengoladzie, która przebijała nawet wydarzenia ze stołecznej restauracji Sowa i Przyjaciele. Lokalu spod…