Zadziwiające jak jedno święto, które dodatkowo nie łączy się z permanentnym utrudnianiem ludziom życia i zamykaniem supermarketów, potrafi podzielić społeczeństwo. Z jednej strony mamy frakcje różowych, którzy walentynki przedkładają nad wszelkie inne możliwe okazje. To oni powodują, że witryny w galeriach handlowych przesycone są różem. To oni winni są ramówki TVP, w której nie można…
home made
Chowder, czyli epilog Wigilii
Podejście A. do ryb można w skrócie określić mianem „sceptyczny entuzjazm”. Wiecie, to trochę jak z francuskimi samochodami: niby fajne, podobają się, pojeździlibyśmy, ale niech je kupuje kto inny. Ze zrozumieniem przyjąłem więc jej przerażenie, kiedy zobaczyła to, co ostatnio zagościło w naszej kuchni.
Zupa dyniowa z habanero
Dynie mają bardzo zły PR. Ładne w sumie są. Smaczne też są. W sezonie bywają niedrogie, a czasem wręcz komicznie tanie. Mimo tego, są raczej niepopularne, szczególnie tam, gdzie bardziej tradycyjna kuchnia. A przecież połówka pomarańczowego potwora z mojej lodówki ważyła 2 kg, a kosztowała 3,75 zł. Za całość, nie za kilogram.
Barszcz ukraiński z botwinki
Będzie tematycznie. Ukraina gra z Francją czy Szewczenko gra z Francją? Niby co innego, a jednak sprowadza się do tego samego.
Euro spoko i kurczak w płatkach kukurydzianych
Największe imprezy komercyjne na świecie mają kilka cech wspólnych. Jedną z nich jest fakt, że po brzegi wypełnia je mieszanka głupoty i paranoi organizatorów. W dzisiejszych czasach mieszanka już dawno przekroczyła granice absurdu.
Wszyscy kochamy ministrę Muchę!
Jakie to szczęście, że między ratowaniem hokejowej drugiej ligi, a wyganianiem Rosjan z hotelu ministra Joanna Mucha znalazła wolną chwilę, aby zająć się naszymi podniebieniami.
Krem marchewkowo imbirowy z ewolucją w tle
Dentysta. Trauma z dzieciństwa, obiekt powszechnej nienawiści, powód nieopisanych cierpień, autor najwymyślniejszych tortur – To krótki wstęp do przepisu na zupę marchewkową.
Czerwone curry
W ostatnim wpisie niepochlebnie wyraziłem się o daniach z Glonojada. Tamtejsze curry (w zamyśle chyba indyjskie) wiele wspólnego z curry nie miało. Ot, warzywna papka z przyprawami. Ponieważ nie przepadam za nieuzasadnioną krytyką podrzucę teraz swój przepis na curry. Tajskie.
Żurek krakowski a piłka nożna
Miało być o pewnym barze wegetariańskim, ale nie będzie. Potrzeba matką tekstów i stąd szybka zmiana planów. Czasem zdarza mi się bowiem nie wierzyć w piękno piłki nożnej.
Boeuf bourguignon czyli wieś polska po francusku
Posiadanie rodziny na wsi niesie za sobą wiele pozytywnych konsekwencji. Po pierwsze, bywasz zapraszany na wesela, które choć momentami przypominają słynny film Wojciecha Smarzowskiego.