Zapowiedziałem ten wpis jakiś czas temu. Nie minęły dwa miesiące i już jest! Druga część subiektywnych wrażeń śniadaniowych, w których z premedytacją staram się pomijać lokale złe, lub bardzo złe. Z ogromną radością wspominam jednak o tych dobrych i bardzo dobrych. Ostatnim razem był Kazimierz, a teraz pora na resztę świata.
Charlotte
Jeśli chcecie pooglądać hipsterów i dobrze zjeść to idźcie do Charlotte. Menu tego miejsca pozostaje niewzruszone w poczuciu własnej wspaniałości. I dobrze, bo w dzisiejszych czasach cenię rzeczy pewne i sprawdzone. Są więc francuskie zestawy śniadaniowe, głównie na słodko. Dajmy spokój najmniejszej propozycji za 11 zł, bo to porcja dla niezbyt dorodnego niemowlaka. Warto jednak zainteresować się śniadaniem z jajkiem (18 zł) czy pain perdu (10 zł).
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby skomponować sobie własny zestaw, złożony z kanapki na ciepło (10 zł) albo na zimno (9 zł) i uzupełniony słodkim wypiekiem (4-8 zł). Palcem wskażę wam jedynie Croissanta z nadzieniem cytrynowym i tak ten temat pozostawię.
W dni powszednie otwierają już o 7:00 rano, a w weekendy od 9:00. Czynne mniej więcej do północy, a zlokalizowane przy Placu Szczepańskim 2.
Forum Przestrzenie
Nudna to historia i wielokrotnie już powtarzana: w Forum i zjecie i wypijecie. Zjecie o każdej porze, choć czasem przyjdzie wam na to chwilę poczekać. Tak jest choćby weekendową porą, kiedy na śniadanie nie warto przychodzić… bez śniadania. Zdarzyło mi się nie tak dawno, że na dwa zestawy trzeba było czekać przeszło 45 minut. Nie zazdroszczę tym, którzy nad Wisłę przybyli na czczo. Jeśli jednak znajdziecie (jakimś cudem) miejsce i sprawnie (jeszcze większym cudem) otrzymacie swoje śniadanie to czekają was chwile niewątpliwie przyjemne.
W Forum serwują zwykle trzy zestawy śniadaniowe. Jest zestaw „Forum”, składający się zwykle z jakiejś kiełbaski, jajka, sera i dodatków warzywnych. Jest zestaw „San Francisco” z frankfurterkami i tostem z indykiem i jest też świetna propozycja wegańska. Świetna dlatego, że za każdym razem proponują wam inny dobór ciekawych past i smarowideł do bułeczek, które dodatkowo wzbogacają świeżymi warzywami. Ceny nie szokują: 19 zł za zestaw z kawą.
Śniadania serwowane są codziennie od 10:00 do 16:00. Wiecie gdzie.
Veganic
Od lat Forum Przestrzenie bezapelacyjnie dzierżyło palmę pierwszeństwa wśród krakowskich centrów wszelakiego hipsterstwa. Tymczasem, podstępnie i cichaczem w samym centrum starego miasta wyrosła spora konkurencja.
W kompleksie Tytano, o którym jeszcze kiedyś ciut szerzej, otwarto niedawno wegetariańską restaurację Veganic. Nie byłoby w tym pewnie nic specjalnego gdyby nie fakt, że ów Veganic posiada niezwykle przepastny i efektowny ogródek. Oferują oczywiście bezmięsne zestawy śniadaniowe, jednak propozycje jajeczne powinny zadowolić również mięsożerców. Próbowałem – a jakże! – zestawu ichnich smarowideł i napiszę tak: dobrze, ale może być lepiej. Osobiście nie przepadam za tostami z paczki, bo są słodkie i sztuczne. Postawiłbym jednak na świeże pieczywo. Pasty nieco zbyt rzadkie i trudno było sobie poradzić z elegancką i skuteczną konsumpcją. Te dwie rzeczy do poprawki. Niedociągnięcia bledną jednak w obliczu okoliczności i otoczenia, jak dla mnie ten ogródek to jedno z bardziej klimatycznych miejsc w centrum.
Cena powyższego zestawu: 13 zł. Do tego dołóżcie kawę za 6 zł i otrzymujecie cenę standardową.
Miejsce: Dolnych Młynów 10. Czas: poniedziałek – niedziela od 10:00 do 23:00.
Dynia Resto Bar
Jedna z legend Krakowa. To jedno z pierwszych miejsc, gdzie zaczęto serwować zestawy śniadaniowe z prawdziwego zdarzenia. Z biegiem lat sporo się zmienia, ale zestaw „marynarski” z trzema rodzajami past (jajeczna, sardynkowa, twarożek) wciąż zachęca do odwiedzin. W porównaniu z czasami zamierzchłymi większość zestawów zubożała o szklankę soku, którą niegdyś oferowano w cenie. Teraz została tylko herbata lub kawa śniadaniowa.
Nadal możecie być jednak pewni, że za te 18,90 zł z Krupniczej głodni nie wyjdziecie. Możecie zresztą wybierać między zestawami na słodko, na słono i szeroką ofertą jogurtów, omletów czy jajecznic. Dynia to propozycja rozsądna i bardzo bezpieczna.
Czynne od poniedziałku do piątku między 8:00 a 23:00, a w weekendy od 9:00. Lokal znajdziecie przy Krupniczej 20.
Massolit Bakery & Caffe
Alternatywne sposoby parzenia kawy zyskują ostatnio wielu zwolenników. Ciężko już się na polu kawiarnianym wyróżnić, a klientów nie szokuje nawet kawa przetrawiona i wydalona przez leśnego gryzonia. Można więc podkreślić kofeinową samoświadomość poprzez zamawianie pressa albo dropa. Jest na to szansa w Massolicie przy ulicy Smoleńsk.
Poza kawami zjecie również wypiekane na miejscu bajgle w kilku ciekawych odsłonach. Są więc bajgle z pastą marchewkową, pomidorem i rukolą (11 zł) lub serkiem, łososiem, czerwoną cebulą i kaparami (12 zł). Jeśli okrągłe wypieki z dziurą do was nie przemawiają możecie skosztować którejś z kanapek: z marynowaną cukinią, bazyliowym pesto i mozarellą lub wspomnianą już pastą marchewkową, marynowanym imbirem i kolendrą. Wszystko oczywiście na doskonałym pieczywie.
Teoretycznie ceny nie są w tym Massolicie wysokie, ale jeśli faktycznie planujecie solidne śniadanie to na jednej pozycji z menu z pewnością się nie skończy. Radzę więc przygotować się mentalnie na wydatek rzędu 30 zł z alternatywną kawą dla wtajemniczonych.
Otwarte tam mają od poniedziałku do soboty między 10:00 a 19:00, a znajdują się przy Smoleńsk 11.
Petit France
Jeśli Charlotte’a jest materializacją powszechnego wyobrażenia o francuskiej kawiarni, to Petit France jest rzeczywistą francuską kawiarnią i delikatesami w jednym. Wybór niezbyt urozmaicony, ale produkty najwyższej jakości. To chyba jedyne miejsce w Stołecznym Królewskim, gdzie poczułem się jak we Francji, dotkliwie kalecząc dziąsła irracjonalnie chrupiącą bagietką.
Na Tomasza zjecie klasyczna jajecznicę, francuskie dżemy i croissanty. Kupicie też sery i wędliny, które cierpliwie czekają w lodówkach, wystawionych szerokiej publiczności. Uważajcie jedynie gdzie siadacie – zapach z lodówki pełnej francuskich serów potrafi zmieść z powierzchni ziemi nawet tych najwytrwalszych miłośników wszelakich delikatesów. Ceny stosunkowo wysokie, ale za jakość trzeba płacić. Pieczywo, konfitura i kawa zuboży was o 17 zł.
Powalający zapach francuskiego sera codziennie od 9:00 do 22:00 przy Św. Tomasza 25.
Wesoła Cafe
Na koniec lądujemy przy Rakowickiej, gdzie o ciekawe inicjatywy kulinarne wcale nie tak trudno. Poza znanym i lubianym bistrem (o którym jeszcze kiedyś), otwarto w okolicy ciekawą kawiarnię, serwującą wyborne śniadania.
W Wesoła Cafe macie do wyboru na prawdę solidne propozycje, zarówno jeśli chodzi o ilość jak i o jakość. Słone talerze z pastami to propozycja dla bardzo głodnych, a jednocześnie lubiących idealne smarowidła do pieczywa. Dla chcących rozpocząć dzień lekko i słodko przygotowano zróżnicowane propozycje śniadań na słodko, od granoli, przez owsiankę, a na chia puddingu skończywszy.
Ceny raczej umiarkowane. Startujecie od 10 zł, a skończyć możecie nawet i w okolicach 28 zł, jeśli zdecydujecie się na „HARD SET” (słony talerz + jajecznica + kawa lub herbata).
Śniadania przy Rakowickiej 17 serwują w dni powszednie od 7:00 do 12:00, a w weekendy przez cały dzień.