Na horyzoncie pojawiła się zupełnie nowa wegetariańska burgerownia. Ponieważ lubię bezmięsne eksperymenty i chętnie testuję ciekawe pomysły na zamienniki mielonej wołowiny pobiegłem do Free Farmy niczym Usain Bolt na Igrzyskach Olimpijskich.
Przegląd krakowskich śniadań cz. 1: Kazimierz
Jak powszechnie wiadomo, śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Dodaje energii na cały dzień, dostarcza witamin, składników mineralnych i w ogóle… bla, bla, bla. Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, bo jest to posiłek najbardziej hedonistyczny i sprawiający gigantyczną frajdę, kropka.
Al Vecchio Forno na prywatnej „extraścieżce”
Rzadko się zdarza, żebym przeczytał publicystykę stwierdzając w duchu „cholera, dobre!” (przekleństwo byłoby pewnie nieco bardziej soczyste, ale pozostańmy politycznie poprawni). Taka sytuacja zdarzyła mi się ostatnio, po krótkiej lekturze tekstu Łukasza Mordarskiego.
Święto Pracy w Carioca Resto Bar
Jakoś latynosko nam się w mieście zrobiło. Pimiento na Rynku, szemrane kubańskie burgery na Jagiellońskiej i Brazylijczycy, którzy od roku okupują podwórko na tyłach księgarni naukowej. O tych ostatnich dziś będzie, w ramach relacji z leniwego, pierwszomajowego popołudnia.
KRÓTKO: Późne śniadanie w Jajowni
Odwożenie emigrantów na samolot irlandzkiego przewoźnika ma te złe strony, że czasem trzeba wstać o 4:00 rano. To zdecydowanie za wcześnie na śniadanie, a prawdopodobieństwo, że po powrocie nie wrócicie do łóżka w zasadzie równa się zeru. To z kolei oznacza, że obudzicie się w okolicach południa i trzeba już myśleć o późnym śniadaniu. W…
Krótko: Trio Past w Boulevard 11 Bistro & Wine
Oj dzieje się na tym Podgórzu. Kiedyś było tak, że lewobrzeżna część Wisły za żadne skarby przyznać się nie chciała do zacofanego prawego brzegu. Dziś obok Drukarni i Zakładki pojawiają się miejsca nowe, a ulica Nadwiślańska powoli zmierza w kierunku tętniących życiem nadrzecznych promenad Europy zachodniej. Piszę te słowa zajadając Trio Past w kawiarni Boulevard…
Atak chińskich pierogów vol. 3: Kanton Dim Sum House
Ostatni epizod pierogowej krucjaty. Tym razem udajemy się do Kanton Dim Sum House na Węgłową, gdzie restauracje padają równie często jak na Czystej. Po dwóch wizytach podejrzewam jednak, że akurat ten lokal może się tam zadomowić, a jeśli miałby zamykać podwoje, to tylko po to żeby zająć większą i wygodniejszą przestrzeń.
Atak chińskich pierogów vol. 2: Parobar
Kontynuujemy przegląd lokali, serwujących faszerowane ciasto w chińskim stylu. W pierwszej odsłonie było o Baozi House z Kazimierza. Tym razem musiałem się teleportować na drugą stronę starego miasta, w okolice miasteczka studenckiego AGH. To tam otwarto malutki bar o wszystko mówiącej nazwie: Parobar.
Atak chińskich pierogów vol. 1: Baozi House
Dziś wpis będzie po chińsku. Nie oznacza to, że opanowałem kolejny (albo może pierwszy) język obcy. Nie oznacza to również, że będę pisał jedynie o metodologii budowy dróg w Stołecznym Królewskim (wtedy byłoby raczej wulgarnie). Będzie natomiast o wysypie dalekowschodnich „pierogarni”, które z miesiąca na miesiąc odmieniają chińskie oblicze naszego miasta.
Tydzień toskański w Pino
W Restauracja PINO trwa tydzień toskański. Codziennie zaserwują wam jedno z siedmiu dań tematycznych, a wy możecie głosować na ulubione, które zagości w menu na stałe. Ponieważ ów przybytek kiedyś już opisałem więc z czystym sumieniem skorzystałem z zaproszenia na kolację degustacyjną.