Przełamałem się i również będę podsumowywał. Ponieważ wymyśliłem, że w moim zestawieniu musi znaleźć się wyłącznie „creme da la creme” minionego roku, wybiorę jedynie pięć miejsc, które pozytywnie utkwiły mi w pamięci. Nie będzie tym razem bohaterów negatywnych, bo mam nadzieję, że ci mają noworoczne postanowienie poprawy i nie będę im odbierał motywacji.
Hedonistyczny kombinat w hotelu Forum
No i trafia się kolejna okazja do podsumowań. Opierając się ogólno-internetowym trendom postanowiłem ponownie zrezygnować z wpisów spod znaku „w 2015 roku było tak i tak”. Coś w ten deseń z pewnością w końcu się pojawi, ale tym razem na Nowy Rok przygotowałem dla was bombę. Będzie tym razem o niezbyt popularnym, niszowym lokalu Forum…
Plotki o Nolio zweryfikowane
Kiedyś modna była Zakładka, potem modny był Ed Red, a dziś modne jest Nolio. Był taki moment, w którym ta włoska restauracja, niczym Borys Szyc, chciała wyskoczyć z mojej lodówki. Nie mogłem pozostać obojętny na tak wielką ingerencję w mir domowy i wraz z A. udaliśmy się na kolację drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia.
Wesołych Świąt dla odważnych, czyli u Walentego Kani
Lubię dawać prezenty. O ile zwykle zżymam się przy przyznawaniu racji wszelkim powiedzeniom i przysłowiom, o tyle stwierdzenie, że przyjemniej jest dawać niż dostawać wydaje się ze wszech miar słuszne. Tym razem bardzo krótko zastawiałem się, co sprezentować wam na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia.
Główny bohater w Browarze Lubicz
Mam przed sobą kolosalną przyszłość. Jeszcze kilka lat temu uważano mnie za najprostszego, a wręcz prymitywnego. Z biegiem czasu zyskuję jednak na znaczeniu. Zaobserwujecie to zarówno na sklepowych półkach jak i w powstających jak grzyby po deszczu specjalistycznych barach i restauracjach. Najnowszym tego typu przybytkiem jest Browar Lubicz, ulokowany w dosyć ekskluzywnym rejonie loftów, nieopodal…
Wybitne popołudnie w St. John Bread and Wine
W Londynie dochodziła godzina 14:00. Wietrzny grudniowy dzień nie sprzyjał długim spacerom po brytyjskiej stolicy. Milord i Milady kierowali się w okolicę Old Spitafileds Market z dawno zaplanowaną wizytą w St. John Bread and Wine.
KRÓTKO: Weekendowy brunch w Hamsie
O izraelskiej restauracji Hamsa pisałem wam całkiem niedawno. Recenzja była wręcz entuzjastyczna, bo znalazłem w niej trochę śródziemnomorskiego słońca i południowego lenistwa. Wróciliśmy na Szeroką kilkanaście dni temu na mocno promowany weekendowy brunch.
Zachmurzona Hiszpania w El Toro
Sceptycznie odnoszę się do wszelkich kulinarnych promocji. Złe doświadczenia wiążą się przede wszystkim z ofertami w zakupach grupowych, które stanowią swoisty „pocałunek śmierci” dla ogłaszających się tam przybytków. Jeśli bowiem ktoś rozdaje efekty swojej pracy za pół darmo to oznacza, że albo te efekty nie są warte ceny pierwotnej, albo nie trafia w gust konsumentów….
KRÓTKO: Gyros Pita w Real Greek
Lenistwo czasem jednak popłaca. Planowałem wycieczkę do greckiego food trucka od kiedy tylko o nim usłyszałem. Ponieważ złośliwie zaparkował na Rybitwach wycieczka musiałaby zmienić się dla mnie w wyprawę. Tak długo się więc zbierałem, że w końcu Real Greek przyjechał do mnie. Zmienił lokalizację na parking przed Tesco na Kapelance i mam nadzieję, że prędko…
Co zjeść w Kambodży?
Drugą część relacji z wycieczki po Półwyspie Indochińskim opatrzyłem nieco prowokacyjnym zdjęciem. Po pierwsze trzeba walczyć o liczbę odsłon, a po drugie chciałem żeby było kontrowersyjnie, o co w obecnej sytuacji społecznej i politycznej coraz trudniej.