Rzadko bywam w miejscach popularnych wśród rodzin z gromadką dzieci. Jeśli dorobię się własnej sytuacja zapewne się zmieni. Czasem jednak zdarza się, że na obiad umawiamy się ze znajomymi, którzy te dzieci posiadają. W ten właśnie sposób odkrywam miejsca fajne, takie jak Pino Garden, młodszego brata Pino z Placu Szczepańskiego.
miejsca
Kuchnia wschodu w Krym Art & Grill
Dawno temu wydawało mi się, że znam się na kinie i filmach. Później poszedłem na studia, poznałem ludzi, którzy znają się znacznie lepiej i przestało mi się tak wydawać. Nie mniej czasem wypowiem się na temat jakiegoś obrazu, zwykle wtedy kiedy wyjątkowo mnie zaskoczy, in plus bądź in minus. Ostatnio byłem więc na filmie, którego…
Do Mazaya falafel marsz!
Lata lecą, a arabskie żarcie jak lubiłem, tak lubię dalej. Nie nudzą mi się te jagnięciny, szaszłyki, marynowane warzywa, hummusy i pity. Jeszcze mniej nudzi mi się falafel, który plasuje się w ścisłej czołówce ulubionych dań moich i pani A.
W Karakterze z Panią A.
Dobra wiadomość dla wszystkich ojców: nie musicie już chować córek po strychach i piwnicach! W ubiegły weekend wszedłem w związek małżeński i tym sposobem Panna A. stała się Panią A. Pierwszą małżeńską kolację „na mieście” zdecydowaliśmy skonsumować w najmodniejszym obecnie lokalu pod Wawelem, dzięki czemu będzie mogli dziś przeczytać o słynnym Karakterze.
Przegląd krakowskich śniadań cz. 2: Reszta
Zapowiedziałem ten wpis jakiś czas temu. Nie minęły dwa miesiące i już jest! Druga część subiektywnych wrażeń śniadaniowych, w których z premedytacją staram się pomijać lokale złe, lub bardzo złe. Z ogromną radością wspominam jednak o tych dobrych i bardzo dobrych. Ostatnim razem był Kazimierz, a teraz pora na resztę świata.
Bierhalle i kuchnia Kurta Schellera
Sorry, że nie pisałem. Tak się jakoś złożyło. Wracam jednak z przytupem, bo oto w Stołecznym Królewskim otwarto oddział znanej i popularnej piwiarni. Bierhalle odwiedziłem już kiedyś w stolicy, a zdarzyło się również we Wrocławiu. Teraz mamy taką możliwość całkiem niedaleko, na rogu Małego Rynku i Siennej.
Grzeszne burgery z Free Farma
Na horyzoncie pojawiła się zupełnie nowa wegetariańska burgerownia. Ponieważ lubię bezmięsne eksperymenty i chętnie testuję ciekawe pomysły na zamienniki mielonej wołowiny pobiegłem do Free Farmy niczym Usain Bolt na Igrzyskach Olimpijskich.
Przegląd krakowskich śniadań cz. 1: Kazimierz
Jak powszechnie wiadomo, śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Dodaje energii na cały dzień, dostarcza witamin, składników mineralnych i w ogóle… bla, bla, bla. Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, bo jest to posiłek najbardziej hedonistyczny i sprawiający gigantyczną frajdę, kropka.
Al Vecchio Forno na prywatnej „extraścieżce”
Rzadko się zdarza, żebym przeczytał publicystykę stwierdzając w duchu „cholera, dobre!” (przekleństwo byłoby pewnie nieco bardziej soczyste, ale pozostańmy politycznie poprawni). Taka sytuacja zdarzyła mi się ostatnio, po krótkiej lekturze tekstu Łukasza Mordarskiego.
Święto Pracy w Carioca Resto Bar
Jakoś latynosko nam się w mieście zrobiło. Pimiento na Rynku, szemrane kubańskie burgery na Jagiellońskiej i Brazylijczycy, którzy od roku okupują podwórko na tyłach księgarni naukowej. O tych ostatnich dziś będzie, w ramach relacji z leniwego, pierwszomajowego popołudnia.